1 czerwca to świetna okazja do tego, by oddać władze w ręce dziecka. Nie dość, że można liczyć na odrobinę zabawy, to jeszcze obustronnie można się czegoś nauczyć.
 

Tego dnia Mazowszem zarządzała 12-letnia Agnieszka Poleszczuk z Piasek k. Sierpca. Wygrana w konkursie organizowanym przez urząd marszałkowski pozwoliła jej na jeden dzień uzyskać symboliczny tytuł Małego Marszałka. Agnieszka od rana miała okazję sprawdzać się w tej roli. Już po godz. 9.30 przyjmowała wraz z Marszałkiem Adamem Struzikiem interesantów. Spotkała się również z Dyrektorem Urzędu Marszałkowskiego Waldemarem Kulińskim i poznała realia funkcjonowania instytucji.

Niedługo później miała okazję uroczyście rozpocząć spektakl „Dziecko w krainie muzyki” w Sali Kongresowej PKiN. Witając dzieci, nie tylko życzyła im miłego odbioru sztuki, ale też złożyła życzenia z okazji ich (i swojego!) święta – „uśmiechu i zdrowia”. Niestety, nie dane jej było w pełni zasłuchać się w grę wybitnych aktorów, ponieważ w trakcie antraktu musiała wyjść, by udać się poza Warszawę.

Podczas konferencji prasowej Mały Marszałek Agnieszka Poleszczuk powiedziała, że bycie marszałkiem województwa jest ciekawe – dużo się dzieje, poznaje się wielu nowych ludzi. Przyznała też, że jest to jednak bardzo ciężka praca, bo wciąż trzeba się gdzieś spieszyć. Poza tym wiele osób przychodzi z różnymi potrzebami i nie jest łatwo wszystkim pomóc.

Już o godz. 13.00 Mały Marszałek Agnieszka Poleszczuk brała udział w uroczystościach na stacji kolejowej w Górze Kalwarii. Wraz z wieloma osobistościami symbolicznie przecięła wstęgę, uruchamiając tym samym nowe połączenie kolejowe na trasie Góra Kalwaria – Warszawa Wschodnia.

Marszałek Adam Struzik gratulując Agnieszce Poleszczuk pełnego sukcesów dnia powiedział, że to wyjątkowy dzień, ponieważ po raz pierwszy od 10 lat na tym stanowisku jest kobieta, w dodatku 12-letnia. Podkreślił także, że Agnieszka świetnie sobie radzi w tej roli, zwłaszcza podczas wystąpień publicznych, również przed mediami. Dodał również, że dzięki spotkaniu z Małym Marszałkiem miał okazję świeżym okiem spojrzeć na swoją pracę.