Aktualności
Marszałkowie pomogli turystom, teraz starają się odzyskać pieniądze
2012.10.02 15:40 , aktualizacja: 2015.06.01 08:48
Autor: tekst: Biuro Prasowe wideo: Monika Guzowska, Wprowadzenie: Iwona Dybowska
- fot. Anna Groszyk-Książak
- fot. Anna Groszyk-Książak
- fot. Anna Groszyk-Książak
- fot. Anna Groszyk-Książak
W tym roku marszałkowie województw, w przypadku czterech biur podróży, byli zmuszeni wykładać środki z budżetu regionu na sprowadzenie do kraju turystów poszkodowanych przez upadające biura podróży.
Środki z gwarancji ubezpieczeniowych upadających biur nie wystarczyły nawet na organizację powrotu ich klientów do Polski. Dziś samorządy starają się odzyskać te pieniądze z budżetu państwa. Niestety stanowisko rządu jest jednoznaczne – województwa mazowieckie i śląskie pieniędzy nie odzyskają, ponieważ nie przewidziano tej sytuacji w polskim prawodawstwie. Zarząd Województwa Mazowieckiego – zgodnie z sugestią Regionalnej Izby Obrachunkowej – podjął decyzję o wystąpieniu na drogę sądową, aby odzyskać poniesione nakłady finansowe. Marszałkowie pytają także, co będzie z turystami w przypadku kolejnych tego typu sytuacji?
Relacja z konferencji
Kiedy upada biuro podróży marszałek województwa, na terenie którego jest ono zarejestrowane, uruchamia gwarancję ubezpieczeniową touroperatora i pomaga jego klientom powrócić do Polski. Niestety, konsekwencją obowiązujących przepisów prawnych są przypadki zbyt niskich gwarancji. Dotyczy to np. biur nowych i działających na rynku stosunkowo krótko. Wysokość gwarancji ustala się m.in. na podstawie dochodów z roku poprzedzającego. Tymczasem, jeśli w kolejnym roku touroperator wysyła za granicę dużą liczbę turystów, minimalna gwarancja ubezpieczeniowa, jaką dysponuje, jest już nieadekwatna do rzeczywistego obrotu finansowego. Gdy biuro upada, powstaje problem – skąd wziąć środki, by sprowadzić turystów do kraju. Unijne dyrektywy mówią wyraźnie, że turysta powinien mieć zapewniony zarówno bezpieczny powrót do kraju, jak i zwrot 100 proc. wpłaconych środków. W tym roku mieliśmy do czynienia z czterema takimi sytuacjami – dwoma na Mazowszu, jedną w województwie wielkopolskim i jedną na Śląsku. We wszystkich przypadkach marszałkowie województw, w trosce o dobro polskich obywateli, podjęli decyzję o sprowadzeniu turystów do kraju i wyłożeniu na ten cel środków z budżetów województw. Równolegle zwrócili się do wojewodów z prośbą o przeznaczenie środków na ten cel z budżetu państwa.
–Skoro obowiązujące przepisy nie zabezpieczają w pełni interesów turystów, mimo że taki obowiązek nakładają na nas unijne dyrektywy, środki na ten cel powinna zabezpieczyć strona rządowa. Nie można przerzucać skutków finansowych niedopracowanych przepisów na samorządy –apelował marszałek Adam Struzik.
Już dwa samorządy województw otrzymały oficjalne stanowiska wojewodów – mazowieckiego i śląskiego o braku podstaw prawnych do zwrotu poniesionych nakładów. Wojewoda Mazowiecki odmówił wypłacenia środków, argumentując, że zgodnie ze stanowiskiem Ministra Finansów z dnia 19 września 2012 r. nr GN4/6020/10/KAD/2012/6209, nie ma podstaw prawnych do przekazania z budżetu państwa środków na pokrycie kosztów powrotu klientów do kraju w części niepokrytej ze środków uzyskanych z gwarancji ubezpieczeniowych biur podróży.
Jeszcze przed odpowiedzią Wojewody Mazowieckiego, Regionalna Izba Obrachunkowa przyjrzała się sprawie i uznała, że sprowadzenie do kraju turystów upadających biur podróży przez urzędy marszałkowskie było uzasadnione koniecznością pomocy polskim obywatelom. Jednocześnie podkreśliła, że pieniądze na ten cel powinny pochodzić z budżetu państwa, a nie z budżetu samorządu.
Marszałkowie, którzy musieli sięgnąć po pieniądze regionu, zadecydowali, że będą starali się je odzyskać. Niestety, ani wojewoda jako organ administracji rządowej na poziomie województwa, ani ministerstwo nie zamierzają wypłacić tych środków. Najprawdopodobniej jedynym wyjściem z tej sytuacji będzie wstąpienie na drogę sądową. Problemem pozostaje kwestia podobnych sytuacji w przyszłości – jak i skąd pozyskać finanse, gdy nagle zabraknie pieniędzy z gwarancji ubezpieczeniowych na udzielenie pomocy polskim obywatelom przebywającym za granicą.
– Nie można zapominać o tym, że poza środkami, o które będziemy występować, ponieśliśmy również dodatkowe koszty. Jak wyliczyliśmy, koszty pracy naszych pracowników, nadgodzin, korespondencji czy zagranicznych rozmów telefonicznych podczas tegorocznych upadków biur podróży wyniosły ok. 80 tys. zł – dodał marszałek Adam Struzik.
W 2012 r. w upadło pięć biur podróży zarejestrowanych na terenie Mazowsza, dwa z Wielkopolski i trzy ze Śląska. Łącznie urzędy marszałkowskie tylko tych trzech województw sprowadziły do Polski ponad 6,9 tys. turystów przebywających na zagranicznym wypoczynku. W większości wypadków powroty zostały opłacone z posiadanych przez biura podróży gwarancji ubezpieczeniowych. Niestety, w czterech przypadkach gwarancje okazały się niewystarczające.
Rejestrowanie biur podróży i wykreślanie ich z rejestru to zadania Ministerstwa Sportu i Turystyki zlecone samorządom. Na mocy ustawy o usługach turystycznych to marszałek województwa, na terenie którego zarejestrowane jest biuro, zajmuje się tymi zadaniami. Jest też gwarantem ubezpieczenia biura, czyli uruchamia gwarancję w przypadku upadłości organizatora usług turystycznych. Niestety, zlecone samorządowi zadanie nie niosło za sobą odpowiedniego wsparcia finansowego. W lipcu i sierpniu 2012 r. Marszałek Województwa Mazowieckiego wnioskował pilnie do Wojewody Mazowieckiego o środki na sprowadzenie do kraju turystów biur podróży BLUE RAYS Sp. z o.o. oraz ORIAC POLSKA Sp. z o.o. Pieniędzy tych nie otrzymał, a dopiero w piątek – 28 września – do urzędu marszałkowskiego wpłynęła oficjalna odpowiedź odmowna.
O tym, że w przypadku upadku biura obowiązek zadbania o turystów spoczywa na danym kraju, mówi m.in. Dyrektywa unijna nr 90/3/14/ewg. Polskie prawo musi być w tej kwestii dostosowane do norm Unii Europejskiej.
Pliki do pobrania
Liczba wyświetleń: 1270
powrótSzanowni Państwo, jeżeli opublikowany artykuł nie jest prawidłowo odczytany przez czytnik ekranu, prosimy o przesłanie uwag do artykułu wraz z podaniem linka do informacji, której dotyczy pytanie. Postaramy się udostępnić bardziej czytelny plik.