Członek zarządu województwa mazowieckiego Elżbieta Lanc wzięła udział w uroczystych obchodach 100-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej w Liwie. Jubileusz był okazją do uhonorowania jednostki oraz strażaków ochotników Medalem Pamiątkowym Pro Masovia za działalność na rzecz ochrony przeciwpożarowej i poprawy bezpieczeństwa mieszkańców.

Początki działalności

Jednostka liczyła początkowo 35 druhów, którzy do dyspozycji mieli ręczną pompę, beczkę na wodę, wiadra, bosaki i uprząż dla koni. Ćwiczenia odbywały się w każdą niedzielę, w godzinach porannych, a wzywało na nie bicie dzwonków. W okresie II  wojny światowej działalność straży została mocno ograniczona.

Odrodzenie

Reaktywacji jednostki w latach 1948-1950 podjął się naczelnik Wacław Paderewski. Na wyposażeniu OSP był wówczas wóz konny z beczkami, pompa M-200 oraz węże.

W okresie przedwojennym utworzono zespół  teatralny, który wystawiał „komedyjki” w Liwie. W ten sposób zarabiano na bieżące funkcjonowanie straży, a także na niezbędne inwestycje. Taką była np. budowa nowej, murowanej siedziby.

Pierwsze wozy strażackie

W 1969 r. do Liwa trafił żuk – pierwszy pojazd w historii jednostki. Kolejnym był star 21 ze zbiornikiem na wodę, autopompą, który służył do 1998 r. Wtedy właśnie OSP pozyskała jelcza GCBA 6/32, będącego na wyposażeniu jednostki do dziś.

14 grudnia 2000 r. OSP Liw została wprowadzona do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.