Kalendarz
„GWIAZDY NA SYBERII – Eugeniusz Bodo”
2015.01.16 10:55
Autor: Muzeum Niepodległości w Warszawie, Wprowadzenie: Urszula Sabak-Gąska
19 stycznia, godz. 17.00
w Muzeum Niepodległości w Warszawie
Al. Solidarności 62
Zapraszamy na spotkanie z cyklu „GWIAZDY NA SYBERII”.
Aktorów, którzy zasłynęli w złotej epoce filmu międzywojennego, nazywano różnie – gwiazdami, bożyszczami czy ulubieńcami tłumów. Podkreślano w ten sposób ich wyjątkową pozycję w społeczeństwie. Byli znani, lubiani, podziwiani. Obracali się w wyższych sferach polityków czy arystokracji, niezależnie od statusu społecznego, z którego się wywodzili. Ich życie, przynajmniej z pozoru, upływało jak w bajce. Gaże, zyski z reklam pozwały wybić się ponad finansową przeciętność, co podkreślali otaczając się prawdziwym czy pozorowanym luksusem. Na widzach robiły wrażenie pięknie upozowane zdjęcia aktorek przyodzianych w futra, lśniącą biżuterię, czy aktorów w świetnie skrojonych garniturach, podziw wzbudzało ich wystudiowane spojrzenie, dobre maniery i elegancja. Większość z nich, obdarzona talentem i uzdolnieniami wokalnymi, czarowała tłumy jeśli nie własnym urokiem, to swoimi rolami. Dzięki nim wyrośli na herosów, amantów, boginie miłości czy femmes fatales kina. Bo też warunki okresu międzywojennego stwarzały im niespotykaną ani dotąd, ani później szansę.
Eugeniusz Bodo
Kabarety, teatry, a z czasem kino cieszyły się ogromną popularnością. Coraz sprawniejsze w zdobyczach technicznych filmy, przenosiły widzów w inny czas i miejsce, pozwalały przeżywać perypetie ulubionych bohaterów, oderwać się od szarej rzeczywistości, nad którą zapanowała iluzja. Popularnością cieszyły się dzieła oparte na wątkach z literatury polskiej, melodramaty, filmy rozrywkowe. To właśnie kino przyczyniło się do niebywałego powodzenia znanych aktorów teatralnych i rewiowych.
Wydawało się, że kres sukcesów gwiazd położyć może tylko starość, czy nieprzewidziane fatum losu, o którym, w latach świetności, niechętnie się myśli. A jednak stało się inaczej. Ich karierę przekreśliło zderzenie z brutalnym światem wojny, która zaatakowała Polskę ze wschodu i z zachodu. Wiele się dotąd pisało o losach aktorów w czasie niemieckiej okupacji. Mniej znana jest ich historia na ziemiach zagarniętych przez ZSRR. A przecież życie aktorów w przedwojennej Polsce i ich wegetacja na wschodzie, to dwa różne światy. Najtragiczniejszy los spotkał Eugeniusza Bodo, inni, choć udało im się powrócić z zesłania czy obozu, po wyzwoleniu zostali odarci z blichtru. W zasadzie nikt nie zdołał się podnieść z pożogi i ponownie nadać blasku swojemu życiu. Poorany świat szukał już nowych bohaterów w powojennej rzeczywistości. Dawniejsze gwiazdy odkrywały w sobie nowe talenty, ale miały one niewiele wspólnego z aktorstwem. Jedni, jak Teodozja Lisiewicz, słynna ciotka Bandziuchowa z „Lwowskiej Fali”, odkryli w sobie żyłkę pisarską, inni zatopili się w tłumie zwyczajnych ludzi, którzy codziennie musieli zabiegać o zaspokojenie swoich potrzeb. Często w samotności odchodzili w niepamięć.
W monografiach dotyczących tematu „Aktorzy w łagrach czy na zesłaniu” pisze się o ich losach oszczędnie. Działo się tak dlatego, że ze Związkiem Radzieckim łączyły nas wówczas dobre stosunki, więc o represjonowaniu Polaków nie mówiło się głośno. Aktorzy, tak jak inni Sybiracy, w swoich biografiach pomijali ten mroczny epizod, który zaważył na ich późniejszym życiu. Dziś, gdy już zmarli, zapewne nie da się odtworzyć tego co czuli, jak sobie radzili, gdy nadszedł czas próby. W cyklu „Gwiazdy na Syberii” poznamy losy kilku aktorów i piętno, jakie pozostawiło na nich wygnanie.
Liczba wyświetleń: 71
powrótSzanowni Państwo, jeżeli opublikowany artykuł nie jest prawidłowo odczytany przez czytnik ekranu, prosimy o przesłanie uwag do artykułu wraz z podaniem linka do informacji, której dotyczy pytanie. Postaramy się udostępnić bardziej czytelny plik.