Mazowsze serce Polski nr 10/20

Mazowsze sercem Europy

2020.10.12 08:00 , aktualizacja: 2020.12.03 06:58

Autor: Piotr Maciej Kaczyński, Wprowadzenie: Małgorzata Wielechowska

  • przy mównicy przemawia mężczyzna w średnim wieku, w tle flagi UE, Polski i Mazowsza Rada powstała przy...
  • przy stoliku w kawiarni siedzi mężczyzna w średnim wieku, patrzy w bok Autor tekstu jest członkiem...
  • przy roll-upach rady ds. ue stoją dwaj mężczyźni w garniturach, patrzą w obiektyw Powstanie Rady ds. UE to...
  • w sali kinowej siedzą ludzie, zachowują dystans społeczny, na twarzach mają przyłbice lub maski W skład Rady weszło wiele...

W obliczu przekłamań na temat Unii Europejskiej, braku poczucia tożsamości i kruchości wspólnoty, Mazowsze powołało Radę ds. UE przy marszałku województwa. Czy znajdzie się więcej naśladowców, którzy obronią i wzmocnią integralność, dającą siłę obywatelom?

 

Serce Polski bije na Mazowszu, choć wielu wydaje się, że Europa jest gdzieś daleko, poza granicami naszego kraju. Tymczasem Europa jest tu, obok nas. Nawet jeszcze bliżej: Europa to my; zjednoczona Europa to przede wszystkim ludzie. Mieszkańcy Mazowsza są obywatelami Polski i Unii Europejskiej jednocześnie. Skoro Europa to my, a Mazowsze to serce Polski, logiczny jest wniosek, że Mazowsze jest sercem Europy.

 

Plony integracji

Tylko pojawił się problem: my o tym wszystkim, czym Europa jest, zapomnieliśmy. Zbyt często Europa przedstawiana jest jako skarbonka z pieniędzmi wydawanymi na inwestycje i dopłaty albo z zakazami i nakazami jak krzywizna banana i zakaz używania żarówek halogenowych. Pomijam tutaj wszystkie przekłamania, jakie istnieją w naszej przestrzeni publicznej na temat Unii. Polskie dzieci już uczą się, czym są fake newsy i jak te odróżniać. Rodzice i dziadkowie powinni się uczyć od najmłodszych, by nie paść ofiarą dezinformacji.

Przez 16,5 roku członkostwa Polski w Unii Europejskiej troszkę mniej uwagi poświęcono temu, że nie tylko Polska, ale i Polacy przystąpili do wspólnoty narodów europejskich. Błąd zaniechania polega na tym, że rządzący naszym krajem nie uczyli Polaków, czym Unia Europejska jest, jak działa, jakie decyzje podejmuje i dlaczego. Nie dalej jak we wrześniu br. usłyszałem od wójta jednej z gmin, że „to jest nasza wina”, że ludzie nic nie wiedzą o UE. Zabrakło edukacji i informacji. Plony ignorancji w narodzie zbieramy od kilku lat.

 

Sponiewierana edukacja

Czym jest Unia Europejska? Wspólnotą ludzi, Europejczyków, którzy po horrorach doświadczeń wojennych XX w. postanowili zmienić kurs historii. Mazowsze i reszta Polski dołączyły do tego procesu ponad 16 lat temu, do budowania wspólnego europejskiego domu tak, by żadna wojna nie była już możliwa.

Budując europejski dom bez edukacji, zatraciliśmy pamięć o tym, dlaczego go budujemy. Edukacja europejska w Polsce jest poniewierana. Jak jest ważna świadczy czerwcowa deklaracja przyjęta przez Senat RP. Czytamy w niej: „Od pewnego czasu pojawiają się jednak w przestrzeni publicznej głosy wypaczające istotę związków Polski z Unią, podważające wiarygodność i rzetelność instytucji unijnych, które rzekomo zagrażają suwerenności Polski. Oddziaływania tych nieprawdziwych opinii, niezgodnych z racją stanu Polski, nie można lekceważyć, gdyż mogą w dłuższej perspektywie wypaczyć obraz Unii w zbiorowej percepcji. Należy temu zawczasu przeciwstawić się i zapobiegać przy pomocy edukacji i informacji”[1].

 

Dość kłamstw           

W odpowiedzi na apel Senatu RP Marszałek Mazowsza Adam Struzik powołał pierwszą w kraju wojewódzką Radę ds. Unii Europejskiej. Jej podstawowe zadanie to umacnianie właśnie tożsamości europejskiej w kontekście regionalnym. Kilkadziesiąt osób, wśród nich są znani i lubiani oraz przedstawiciele ciężko pracujących organizacji jak Fundacja My Obywatele Unii Europejskiej im. Wojciecha Bogumiła Jastrzębowskiego. Założycielem fundacji jest Olgierd Łukaszewicz, którego przekaz na spotkaniu założycielskim był jasny: „Mamy dość” kłamstw i przeinaczeń, półprawd i niedopowiedzeń, fałszywych oskarżeń Unii ze strony najważniejszych osób w kraju.

 

Sprawa wagi ciężkiej

Rada ds. UE przy marszałku Adamie Struziku będzie aktywnym ciałem tylko wtedy, jeśli będzie pomocna dla Mazowszan. Są w naszym województwie tysiące szkół, setki organizacji społecznych i pozarządowych, grupy senioralne, niemal tysiąc bibliotek, a także pięć milionów obywateli, których zapraszamy do współpracy.

Są wszakże punkty informacyjne prowadzone na zlecenie Komisji Europejskiej – Europe Direct w Warszawie i w Ostrołęce, ale to za mało. Rada ds. UE wierzy mocno, że sprawa edukacji o integracji europejskiej przynależy do każdego samorządu, do każdej szkoły i zainteresowanych organizacji. Europa to sprawa obywatelska, a nie wyłącznie urzędników: lokalnych, rządowych czy brukselskich.

Koronawirus jasno pokazuje, jak witalna okazuje się Unia Europejska. Przy potężnym kryzysie zdrowotnym i gospodarczym rządy państw i nasi przedstawiciele w Parlamencie Europejskim wzięli odpowiedzialność za przejście przez kryzys razem. Raz jeszcze się okazało, że integracja europejska nie jest fanaberią, ale jest koniecznością dla narodów europejskich. Ale dowiedzieliśmy się także, jak integracja europejska jest krucha. Jej kruchość wynika ze słabej tożsamości europejskiej wśród nas, Europejczyków. Pracujmy nad tym razem jako Europejczycy. Spokojna przyszłość nasza, Mazowsza, Polski i Europy zależy od tego, jak razem jako Europejczycy będziemy w stanie rozwiązywać wspólne problemy.

 


Powstanie Rady ds. UE...

...to wynik porozumienia między samorządem Mazowsza a Fundacją MY OBYWATELE UNII EUROPEJSKIEJ im. Wojciecha Bogumiła Jastrzębowskiego.

– Utworzenie Rady ds. UE przy marszałku województwa mazowieckiego stanowi odpowiedź na apel Senatorów Rzeczypospolitej Polskiej zawarty w Uchwale Senatu RP z dnia 18 czerwca 2020 r. o znaczeniu edukacji europejskiej. Fundacja My Obywatele UE zaproponowała projekt tej uchwały i z sukcesem zabiegała o jej przyjęcie przez Senat – przypomina Olgierd Łukaszewicz, założyciel Fundacji My Obywatele UE.


Rada ds. Unii Europejskiej powstała przy marszałku województwa mazowieckiego

Wśród jej zadań są m.in.: budowa społeczeństwa obywatelskiego i kształtowanie tożsamości regionalnej, zwłaszcza w obszarze edukacji i promowania postaw proeuropejskich. W skład Rady weszło wiele autorytetów oraz liderów różnych środowisk – ambasadorzy, profesorowie, nauczyciele, artyści, autorzy, dziennikarze, przedstawiciele organizacji pozarządowych, a także samorządowcy (w tym radni województwa mazowieckiego: Helena Cichocka, Mirosław Adam Orliński, Marcin Podsędek, Leszek Przybytniak, Dorota Stalińska, Bartosz Wiśniakowski, Konrad Wojnarowski).

 

[1] Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 18 czerwca 2020 r. o znaczeniu edukacji europejskiej, Monitor Polski, Warszawa, 1 lipca 2020 r., poz. 596.

 

Liczba wyświetleń: 96

powrót

Szanowni Państwo, jeżeli opublikowany artykuł nie jest prawidłowo odczytany przez czytnik ekranu, prosimy o przesłanie uwag do artykułu wraz z podaniem linka do informacji, której dotyczy pytanie. Postaramy się udostępnić bardziej czytelny plik.