Mazowsze serce Polski nr 11/20
Tropem książęcych zamków
2020.11.09 07:45 , aktualizacja: 2020.12.03 07:08
Autor: Agnieszka Bogucka, Wprowadzenie: Agnieszka Bogucka
Książę mazowiecki Janusz I Starszy żył ponad 80 lat, z czego pół wieku w małżeństwie z Danutą Anną. Przeżył trzech synów, a tron przekazał wnukowi. Jan Długosz w „Kronikach” tak pisał o nim: „Był to człowiek wybitny, najmądrzejszy wśród współczesnych książąt”. Pozostawił po sobie też zamki m.in. w Czersku, Ciechanowie i Liwie.
Czersk
Księstwo ze smokiem w herbie
Dogodna lokalizacja – wzniesienie nad samym brzegiem Wisły i na skrzyżowaniu szlaków handlowych – czyniła Czersk jednym z najznaczniejszych ośrodków na Mazowszu. Na zlecenie księcia Janusza I Starszego, w ówczesnej politycznej i kościelnej stolicy Mazowsza, powstał wspaniały murowany zamek. Budowlę wzniesiono w latach 1388–1410, na planie nieregularnym, wytyczonym przez obwód wałów dawnego grodu. Zamek tworzyły dwie wieże, baszta bramna, kaplica oraz dwa murowane budynki. Ogromna, 22-metrowa wieża bramna (siedziba zarządcy zamku i straży) znajdowała się na skarpie od wschodniej strony, a prowadził do niej most zwodzony. Pozostałe wieże pełniły funkcje użytkowe – więzienia i zbrojowni. W centralnej części dziedzińca postawiono kościół pw. św. Piotra. Zamek był wzniesiony jako jedna z twierdz broniących Mazowsze przed krzyżakami i po ich klęsce pod Grunwaldem (gdzie był też książę Janusz pod chorągwią z orłem i smokiem) stracił częściowo rację bytu, pozostając jednak ulubioną siedzibą władcy.
Ponad 100 lat później Czersk przeżył odrodzenie świetności, choć już nie jako książęca stolica. Mazowsze zostało włączone w poczet dóbr królewskich po wygaśnięciu w 1526 r. męskiej linii książąt mazowieckich. Ziemia czerska stała się częścią wdowiej oprawy przyznanej królowej Bonie po śmierci króla Zygmunta Starego w 1548 r. Wdowa wraz z córkami przeniosła się do Czerska i przez 8 lat swojego pobytu na mazowieckiej ziemi z ogromnym powodzeniem administrowała tutejszymi dobrami. Zakładała sady, winnice i rozpowszechniła uprawę warzyw, które wprowadziła swego czasu na polskie stoły (włoszczyzna, czyli klasyczny zestaw warzyw używanych do dziś w naszych kuchniach, przyjechała do Polski razem z królową Boną). Najzdolniejszych rzemieślników wysyłała na naukę do rodzinnych Włoch. Powstało wtedy m.in. kilkadziesiąt browarów, warsztaty sukiennicze, a wyrabiane w Czersku specjalne żywice do uszczelniania statków były wykorzystywane przez angielską flotę. Dziś zamek również tętni życiem.
– Jest dostępny dla zwiedzających, chociaż z powodu ograniczeń epidemicznych musieliśmy zamknąć obie wieże. Mimo to warto przyjechać do Czerska. Można samodzielnie zwiedzić obiekt, korzystając z karty gry zamkowej „Kto tu bywał” . Można też powędrować po czerskich uliczkach, tych samych, które były tu w średniowieczu, wedle wskazówek z karty questu „Na tropach średniowiecznego Czerska”. To świetna zabawa dla całej rodziny. Karty gry i questu można pobrać w kasie zamkowej albo wydrukować ze strony www.zamekczersk.pl – mówi Halina Świrska, koordynatorka ds. edukacji na zamku w Czersku. – Na wzgórzu zamkowym po prostu czuje się oddech historii. Zachęcam do odkrywania tajemnic zamku: skąd wziął się skrzydlaty smok wywern, znany z opowieści o królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu? Dlaczego nocami po zamkowych murach przechadza się Biała Dama i jakie skarby skrywa zaginiony tunel?
Liw
Dzięki fortelowi ocalony przed hitlerowcami
Zamek zbudowany na sztucznej wyspie wśród bagien rzeki Liwiec, ówczesnej granicy księstwa, był jedną z sześciu murowanych twierdz wzniesionych przez księcia Janusza. Władca zmarł jednak przed ukończeniem budowy liwskiej warowni, która ostatecznie podzieliła los zamków w Czersku oraz Ciechanowie i 100 lat później przeszła na własność Korony. Warunkowo, od 1526 do 1536 r., zamkiem władała księżna Anna Mazowiecka, siostra ostatnich Piastów, która otrzymała Liw jako zaopatrzenie do czasu zamążpójścia. Po jej ślubie ziemię liwską wcielono do Korony. W połowie XVI stulecia zamek należał do królowej-wdowy Bony Sforzy, która przeprowadziła kolejną rozbudowę warowni. Niestety, zamek dwukrotnie spalony przez szwedzkich najeźdźców, stracił swe walory obronne. Miała liwska twierdza swojego bohatera również w ubiegłym stuleciu. W 1942 r. władze okupacyjne rozpoczęły rozbiórkę ruiny na budulec dla powstającego w Treblince obozu zagłady. Wówczas wkroczył do akcji Otto Warpechowski. Ten młody polski archeolog prowadzący w okresie międzywojennym wykopaliska w okolicach Węgrowa i Sokołowa Podlaskiego brawurowo przekonał starostę Ernsta Gramssa, że Liw zbudowali Krzyżacy(!), co spowodowało rozpoczęcie odbudowy zamku na koszt III Rzeszy(!).
Dziś zabytek funkcjonuje jako muzeum-zbrojownia, z bogatymi zbiorami militariów od XV do XX w. placówka prowadzona przez Samorząd Województwa Mazowieckiego. W 2019 r. ukończono budowę Parku Kulturowo-Historycznego sfinansowanego w całości z budżetu województwa.
– Projekt odwołuje się do oryginalnego rozwiązania przestrzennego z XV–XVII w. – mówi Roman Postek, dyrektor Muzeum Zbrojowni na Zamku w Liwie. – W tym czasie zamek połączony był z lądem drewnianym pomostem, wzdłuż którego zlokalizowano budynki pełniące funkcje obronne, gospodarcze i sądownicze. W ramach projektu odtworzony został 130-metrowy pomost z mostem zwodzonym przy wieży. Przeprowadzono także rewitalizację zachowanej części gotyckiej zespołu zamkowego. Równolegle prowadzone były prace archeologiczne. W wyniku tych badań pozyskano bogaty materiał naukowy – ponad 30 tys. artefaktów. W Liwie odbywają się dziś m.in. turnieje rycerskie i kulinarne, a nocą nawiedzają go duchy ze słynną Żółtą Damą na czele.
Ciechanów
Spalony podczas potopu
Jeśli szukasz żony i przygody, jedź do Ciechanowa – zachęca legenda o Żabusi, córce wrotnego ciechanowskiego zamku. Podobno po tutejszym dziedzińcu do dziś skacze przemieniona w żabę dziewczyna, a jeśli ktoś ją znajdzie i pocałuje, znów zamieni się w urodziwą niewiastę. Żabusia wpadała chłopcom w oko, ale charakter miała trudny. Za swój egoizm została ukarana przez wróżkę leśną. Ale kto wie? Może dziś przychylniej spojrzałaby na adoratorów? To tylko jedna z tajemnic, jakie kryje Zamek Książąt Mazowieckich w Ciechanowie. Budowlę wzniesiono na niedostępnym terenie bagnistej doliny rzeki Łydyni. Zamek nigdy nie został zdobyty, chociaż takie próby podejmowali Krzyżacy – zamek pełnił funkcję obronną, gdyż granica Państwa Krzyżackiego przebiegała wzdłuż rzeki, tuż za jego północnym murem. Piękna budowla gotycka z dwiema basztami została już wzniesiona za czasów księcia Siemowita III (XIV w.) i chociaż jej burzliwe losy sprawiły, że nie zachowała się w całości, to pozostała najpotężniejszą i nigdy nie zdobytą warownią książęcą na Mazowszu. Największy okres świetności zamku to panowanie księcia Janusza I, syna Siemowita, który po klęsce Krzyżaków pod Grunwaldem w 1410 r. przebudował zamek ciechanowski na swą rezydencję. Za panowania następnych książąt zamek był ważnym punktem administracji Księstwa Ciechanowskiego, miejscem rokowań międzynarodowych oraz twierdzą, w której przechowywano skarbiec książęcy. Po włączeniu Mazowsza do Korony w 1526 r. całkowicie stracił na swym znaczeniu i powoli popadał w ruinę. Po śmierci ostatniego księcia mazowieckiego Janusza III, zamek został ofiarowany w posagu królowej Bonie. W połowie XVII w., w czasie potopu szwedzkiego zamek i samo miasto zostały spalone.
Dziś zabytkowy obiekt jest pod opieką Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie, placówki prowadzonej przez Samorząd Województwa Mazowieckiego.
– Zamek Książąt Mazowieckich to wyjątkowe miejsce na mapie Ciechanowa – mówi z dumą Hanna Długoszewska-Nadratowska, dyrektor Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie.
Warownię warto zwiedzić nie tylko w ramach podziwiania dawnej architektury, ale także by zobaczyć jak obecnie wygląda po częściowej rewitalizacji.
– Dużą atrakcję turystyczną stanowią wystawy stałe: „Fakty i mity ciechanowskiego zamku”, na której prezentujemy m.in. znaleziska archeologiczne, oraz „Księstwo Mazowieckie 1200–1526 – intrygi, trucizny i smok, czyli 300 lat niezależnego Mazowsza” poświęcona dziejom niezależnego Mazowsza i najważniejszym wydarzeniom, które je ukształtowały – wylicza dyrektor ciechanowskiej placówki.
Wiesław Raboszuk
wicemarszałek województwa mazowieckiego
Mazowieckie zabytki mają ogromną wartość historyczną, a ich zachowaniebdla przyszłych pokoleń leży w interesie wszystkich mieszkańców.Często jedyną szansą na uratowanie cennych historycznych obiektów
są bardzo drogie konserwacje i remonty. Dlatego Samorząd WojewództwabMazowieckiego od lat przeznacza znaczące pule pieniędzy na tego typubprace. Tylko w ubiegłym roku dzięki środkom z budżetu Mazowsza udało się przeprowadzićbprace restauratorskie w 83 zabytkach. W tym roku też można było ubiegać się o wsparcie.bWygospodarowaliśmy blisko 7,5 mln zł, a maksymalna kwota, o którą można było wnioskować to 200 tys. zł. Zainteresowanie wsparciem co roku jest ogromne, a efekty już zrealizowanych
prac widać na całym Mazowszu.
Liczba wyświetleń: 159
powrótSzanowni Państwo, jeżeli opublikowany artykuł nie jest prawidłowo odczytany przez czytnik ekranu, prosimy o przesłanie uwag do artykułu wraz z podaniem linka do informacji, której dotyczy pytanie. Postaramy się udostępnić bardziej czytelny plik.