Mazowsze serce Polski nr 2/20
Pan Hilary ratuje świat
2020.02.25 08:50 , aktualizacja: 2020.02.26 10:53
Autor: Agnieszka Bogucka, Wprowadzenie: Agnieszka Bogucka
Miał dwa dyplomy: lekarski i z konserwatorium muzycznego. Po ukończeniu studiów Hilary Koprowski nie wiedział jeszcze, czy zostanie lekarzem, czy pianistą. Wybrał dobrze.
Medycynę skończył w 1939 r.,a gdy wybuchła wojna, wraz z rodziną wyemigrował, przez Włochy i Brazylię, do Stanów Zjednoczonych. „Z początku praktykowałem jako lekarz, ale dawałem też koncerty. Grywałem u znajomych Brazylijczyków. Wtedy zrozumiałem, że nie będę wybitnym pianistą. W tym czasie spotkałem, zupełnie przypadkowo, spacerując plażą, dawnego kolegę z gimnazjum Reja i on zaprotegował mnie do instytutu finansowanego przez Fundację Rockefellera. Robiono tam badania nad szczepionką przeciw żółtej febrze i nad wirusami powodującymi zapalenie mózgu. Wtedy pierwszy raz zetknąłem się ze światem wirusów”1.
Epidemia nieopanowana
W połowie lat 40., już w Stanach Zjednoczonych, rozpoczął pracę nad szczepionką przeciw poliomyelitis (chorobie Heinego–Medina). Ameryka doświadczała szczytowego rozwoju epidemii polio – część chorych umierała, reszta zostawała inwalidami do końca życia. Hilary Koprowski wspominał, że podczas długiej podróży samochodem (szalała śnieżyca i zmuszony był jechać bardzo wolno) zaczął rozważać użycie żywego zarazka polio w wersji osłabionej do stworzenia żywej szczepionki. Pracę rozpoczął w 1946 r. Badania prowadził na szczurach, a pierwszą szczepionkę uzyskaną w laboratorium Koprowski i towarzyszący mu w pracy technik przetestowali na sobie. „Wiedzieliśmy, że nie ma to większego sensu, bo my mieliśmy już przeciwciała. Ale mogło się np. okazać, że w mózgu szczura jest jeszcze jakiś inny wirus, który wywołuje nową, nieznaną nam chorobę. Uważaliśmy, że naszą powinnością jest szczepić się na samym początku. (…) To był rok 1949”. Szczepionka została podana pacjentom już w 1950 r.
Tymczasem w kraju…
Był rok 1959, czyli pełen rozkwit epidemii polio wśród powojennego pokolenia. Gdy na początku lat 50. rocznie chorowało około 2 tys. dzieci, to pod koniec dekady liczba ta się potroiła. „Inicjatywa użycia mojej szczepionki w Polsce wyszła od Feliksa Przesmyckiego, ówczesnego dyrektora Państwowego Zakładu Higieny, podczas jego pobytu w moim laboratorium w Ameryce. Nasza akcja trwała od jesieni 1959 do maja 1960 roku. Firma Wyeth przygotowała dla nas 9 mln dawek szczepionki, a firma okrętowa Moore McCormick przetransportowała szczepionkę do Polski. Tym samym statkiem popłynął mój asystent, który dozorował całą operację”. Efekt był natychmiastowy, liczba zachorowań zaczęła gwałtownie spadać. W roku 1963 zarejestrowano już tylko 30 nowych przypadków, a liczba zgonów spadła z kilkuset rocznie do dwóch.
W świecie, w którym na wykorzystanie technologii medycznej potrzebna jest kosztowna licencja, prof. Koprowski nie wystawił polskiemu rządowi rachunku. Co więcej, nie zapłaciliśmy nawet za koszt produkcji preparatu. Czym komunistyczny rząd odwdzięczył się prof. Koprowskiemu za uratowanie tysięcy obywateli? Ano niczym…
1 Wszystkie cytaty pochodzą z rozmowy z prof. Hilarym Koprowskim, przeprowadzonej przez Annę Bikont i Sławomira Zagórskiego w 1998 r. https://wyborcza.pl/piatekekstra/1,129155,13766138,Pan_Hilary_i_grozny_wirus.html.
1916
- 5 grudnia przychodzi na świat w Warszawie
1951
- wyodrębnia szczepionkę przeciw poliomyelitis
1959
- pierwsze powszechne szczepienie w Polsce
1998
- odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą OOP
2013
- 11 kwietnia umiera w Filadelfii (USA)
Liczba wyświetleń: 41
powrótSzanowni Państwo, jeżeli opublikowany artykuł nie jest prawidłowo odczytany przez czytnik ekranu, prosimy o przesłanie uwag do artykułu wraz z podaniem linka do informacji, której dotyczy pytanie. Postaramy się udostępnić bardziej czytelny plik.