Mazowsze serce Polski nr 4/19
Strażnicy przeszłości
2019.04.16 10:25 , aktualizacja: 2019.04.24 14:25
Autor: Agnieszka Bogucka, Wprowadzenie: Agnieszka Bogucka
Żyliśmy na tej ziemi tysiąc lat pod jednym dachem, Żydzi i Polacy. Jeden dach mieliśmy nad głową i był nam przeznaczony jeden tragiczny los w czasach Zagłady… Te słowa Zygmunta Nissenbauma znajdują potwierdzenie w wielu miejscach na mapie Polski, również na Mazowszu.
Treblinka to wieś w powiecie ostrowskim. Otaczające ją lasy były świadkami jednej z najbardziej makabrycznych zbrodni w dziejach ludzkości. W ciągu kilkunastu miesięcy – od lipca 1942 do listopada 1943 r. – w istniejącym tutaj obozie śmierci Niemcy zgładzili ponad 900 tys. osób, w tym niemal całą żydowską społeczność Warszawy. To właśnie do Treblinki odjeżdżały pociągi z warszawskiego Umschlagplatzu.
Wspólny los
23 lipca 1942 r. w godzinach rannych przyjechał do obozu pierwszy transport Żydów z Warszawy, przywożąc 7,4 tys. osób. Tylko z warszawskiego getta, od końca lipca do połowy września 1942 r., w trakcie wielu akcji wysiedleńczych (według dokumentów Rady Żydowskiej) wywieziono do Treblinki 241 tys. osób. Byli to głównie polscy Żydzi z Generalnego Gubernatorstwa, przywożeni tu w wagonach towarowych z zakratowanymi drutem kolczastym okienkami. Ludzi zaraz po przywiezieniu mordowano w komorach gazowych. By zatrzeć ślady zbrodni, zwłoki palono na specjalnie skonstruowanych rusztach. W funkcjonującym obok karnym obozie pracy przebywali głównie Polacy oraz nieliczna grupa żydowskich rzemieślników z okolicznych miejscowości (Kosów Lacki, Węgrów, Sadowne). Z 20 tys. więźniów przeżyła połowa.
Stacja końcowa
Muzeum Treblinka. Niemiecki nazistowski obóz zagłady i obóz pracy (1941–1944) ma dziś status instytucji kultury prowadzonej przez Samorząd Województwa Mazowieckiego. Pod koniec zeszłego roku podpisana została umowa z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego na współprowadzenie placówki. Opieka władz państwowych pozwoli na uzyskanie przez Muzeum statusu właściwego Pomnikowi Zagłady, wynikającego z Ustawy o ochronie terenów byłych hitlerowskich obozów zagłady. Dawny obóz zagłady w Treblince to miejsce szczególne dla rodziny założyciela Fundacji Rodziny Nissenbaumów, Zygmunta Nissenbauma. W kwietniu 1943 r. została tam zamordowana jego matka i dwie siostry, a wcześniej także inni krewni. On sam trafił po selekcji w Treblince do obozu na Majdanku. Urodził się w 1926 r. w podwarszawskich Markach, jako piąte, zarazem ostatnie, dziecko Lejba i Genii. Rodzina prowadziła cegielnię i przedsiębiorstwa budowlane na Pradze, w Markach, Pustelniku i Radzyminie. W 1928 r. Nissenbaumowie przeprowadzili się na Pragę i mieszkali tam aż do 1940 r., kiedy to zostali przesiedleni do getta. Nastoletni Zygmunt szmuglował z aryjskiej strony do getta żywność, a podczas powstania w kwietniu 1943 r. także broń i amunicję dla bojowników. Po upadku powstania w getcie wraz z całą rodziną został wywieziony do Treblinki. Później był więźniem kilku obozów koncentracyjnych w Polsce i w Niemczech. Ocalały z Holokaustu, osiadł w Konstancji na granicy niemiecko-szwajcarskiej. Kiedy w latach 80. po raz pierwszy od czasów wojny przyjechał do Polski, udał się na warszawską Pragę, gdzie przywitał go smutny widok: żydowski cmentarz, na którym spoczywali jego bliscy, był całkowicie zdewastowany. Wtedy postanowił, że zajmie się ratowaniem żydowskiego dziedzictwa w Polsce. Przez 35 lat istnienia Fundacja Rodziny Nissenbaumów ogrodziła dziesiątki cmentarzy, uporządkowała wiele miejsc związanych z martyrologią Żydów.
Ponowny pochówek
W 1988 r. podczas prac budowlanych przy ul. Gibalskiego na warszawskiej Woli, w miejscu, gdzie przed wojną znajdował się stadion RKS Skra Warszawa, znaleziono szczątki ofiar okupacji niemieckiej. Po długich negocjacjach Zygmuntowi Nissenbaumowi udało się przekonać władze miasta i dyrekcję spółdzielni mieszkaniowej do rezygnacji z planów zabudowy tego miejsca. Strony się zgodziły, że – ze względu na szacunek dla zmarłych – szczątki należy ponownie pogrzebać tam, gdzie je znaleziono. We wrześniu 1989 r. z inicjatywy Fundacji odsłonięto na tym miejscu Pomnik Wspólnego Męczeństwa Żydów i Polaków. Każdego roku w przeddzień obchodów rocznicy wybuchu powstania w warszawskim getcie odbywa się tu ceremonia ku czci ofiar wojny. Fundacja dba o miejsca związane z męczeństwem żydowskich ofiar drugiej wojny, ale ma również na swym koncie inicjatywy związane z upamiętnieniem wydarzeń i miejsc związanych z historią i kulturą polskich Żydów. Szydłowiec, Góra Kalwaria, Przysucha, Głowaczów, Grójec, Różan, Sochaczew – w tych miejscowościach Fundacja Rodziny Nissenbaumów pozostawiła trwały ślad swojej działalności.
Liczba wyświetleń: 90
powrótSzanowni Państwo, jeżeli opublikowany artykuł nie jest prawidłowo odczytany przez czytnik ekranu, prosimy o przesłanie uwag do artykułu wraz z podaniem linka do informacji, której dotyczy pytanie. Postaramy się udostępnić bardziej czytelny plik.