Mazowsze serce Polski nr 9/19
Wybory roku dziewiętnastego
2019.09.17 08:30 , aktualizacja: 2019.09.25 12:22
Autor: Agnieszka Bogucka, Wprowadzenie: Agnieszka Bogucka
Sto lat temu odbyły się pierwsze w polskiej historii powszechne wybory parlamentarne. Ich stawką był ustrój odrodzonej Polski i pozycja państwa na arenie międzynarodowej. Równo wiek później, jesienią 2019 r., wybieramy swoich przedstawicieli do parlamentu.
Ordynacja wyborcza określała wybory jako pięcioprzymiotnikowe: powszechne, równe, bezpośrednie, tajne i proporcjonalne. Czynne i bierne prawo wyborcze otrzymali wszyscy obywatele powyżej 21. r.ż., bez względu na wyznanie, narodowość czy płeć. „W ciągu zaledwie 51 dni władze państwowe musiały przygotować cały proces wyborczy, a partie polityczne stanęły w obliczu przygotowania i zgłoszenia list kandydatów na posłów oraz przeprowadzenia kampanii wyborczej. M.in. dlatego walka wyborcza na Mazowszu przebiegała w niezwykle burzliwej i konfrontacyjnej atmosferze. Filarami tzw. obozu niepodległościowego, uznającego patronat Józefa Piłsudskiego, były PSL „Wyzwolenie” i Polska Partia Socjalistyczna. To pierwsze ugrupowanie zabiegało głównie o głosy wyborców wiejskich. W swoim programie bardzo wyraziście eksponowało sprawę radykalnej – ale nie rewolucyjnej – reformy rolnej. Socjaliści, docierając przede wszystkim do robotników i części inteligencji w miastach, starali się także pozyskać głosy elektoratu wiejskiego, zwłaszcza służby folwarcznej i biedoty wiejskiej”1.
O miejsce w ławach poselskich walczyło kilkanaście partii. Jednak główna rywalizacja toczyła się między dużymi ugrupowaniami: blokiem chrześcijańsko-narodowym i partiami lewicowymi, czyli PPS i PSL „Wyzwolenie”. Ponieważ programy polityczne partii były bardzo zbliżone, w walce o głosy decydowały sympatie i antypatie elektoratu. Kampanię wyborczą prowadzono na różne sposoby: afisze, plakaty, ulotki, artykuły prasowe, wiece, spotkania z wyborcami. „Działający jeszcze wówczas legalnie komuniści czekali na rewolucję o zasięgu europejskim. Dlatego byli przeciwni odbudowie państwa polskiego i bojkotowali wybory. Nie przeszkodziło im to jednak uczestniczyć w kampanii wyborczej w celu popularyzowania swoich haseł i podsycania społecznych niepokojów”2. „Zazwyczaj wiece socjalistyczno-komunistyczne odbywały się bez przeszkody, narodowe zaś wiece były opanowywane przez socjalistów, którzy korzystali z każdej sposobności, aby zgromadzonych przez narodowców słuchaczy przerobić na swoją korzyść. Zwykle wkraczali całą bandą na scenę, zabierali głos, nie dopuszczając do niego inicjatorów wiecu, czyniąc na sali i na scenie wielki hałas”3. Ugrupowania prawicowe miały dodatkowo poparcie duchowieństwa, które agitację prowadziło z kościelnych ambon.
Sejm Ustawodawczy
Według ordynacji wyborczej sejm miał się składać z 513 parlamentarzystów, ale na koniec kadencji osiągnął liczbę 442 mandatów. Skład konstytuanty uzupełniany był aż do 1922 r., a związane to było z niejasną sytuacją polityczną w wielu regionach kraju (m.in. na Pomorzu, w Cieszyńskiem).
Wbrew obawom o zdominowanie parlamentu przez jedną siłę polityczną prawica, centrum i lewica otrzymały każda po 1/3 mandatów. Skupiający środowiska endeckie oraz chadeckie Narodowy Komitet Stronnictw Demokratycznych zdobył 35 proc. mandatów (w stosunku do liczebności sejmu w czerwcu 1919 r.). Centrum izby stanowiły głównie ugrupowania chłopskie: PSL „Piast”, Polskie Zjednoczenie Ludowe oraz Narodowe Zjednoczenie Robotnicze i Klub Pracy Konstytucyjnej. Po lewej stronie zasiadali przedstawiciele partii lewicowych: PPS (występująca w Sejmie jako Związek Polskich Posłów Socjalistycznych), PSL „Wyzwolenie” i PSL „Lewica”. Mniejszość żydowska zdobyła 11 mandatów, niemiecka: dwa 4. Na uwagę zasługuje fakt, że pierwsze wybory parlamentarne w wolnej Polsce miały niezwykle wysoką frekwencję – w zależności od okręgu – od 60 do 90 proc. Trzeba pamiętać, że kraj był wyniszczony i pogrążony w chaosie na skutek ledwo co zakończonej wojny, a na dodatek – w samym środku surowej zimy.
Sejm zebrał się 10 lutego w gmachu Instytutu Aleksandryjsko-Maryjskiego Wychowania Panien przy ul. Wiejskiej, a dokładnie w stołówce budynku. „Porządek przedstawiał się fatalnie. Publiczność wpuszczona na salę obrad zajęła nie tylko boki sali, przejścia, ale i ławki poselskie. Z trudem ulokowałem się gdzieś na szarym końcu, stojąco, pośród publiczności, której stroje odbijały się od kożuchów, pasiastych ubrań łowickich, białych sukman itp. chłopskich posłów, którzy w swej masie narzucali się oku. »Chłopski Sejm« – jak mówiono. Niezapomniana chwila. Jest Polska, jest Sejm – jej przedstawicielstwo. Wtłoczony w masę czułem się jednak dumny i szczęśliwy, iż jestem jednym z tych, którzy mają budować odrodzone państwo” 5.
Pierwsze posłanki
Po raz pierwszy Polki otrzymały czynne i bierne prawo wyborcze. „Justyna Budzińska-Tylicka, (…) międzynarodowa działaczka feministyczna, propagatorka świadomego macierzyństwa, już pierwszego dnia po przybyciu Józefa Piłsudskiego do Warszawy z więzienia w Magdeburgu zażądała od niego – w imieniu Centralnego Komitetu Równouprawnienia Kobiet – wydania dekretu o przyznaniu Polkom tych samych praw politycznych, jakie mają mężczyźni. 18 dni później Piłsudski dekret podpisał. (…) Zanim to nastąpiło, postulaty równouprawnienia kobiet pojawiły się również na łamach prasy katolickiej. Konserwatywny poznański »Przegląd Katolicki« w numerze z 17 listopada 1918 r. pisał: „Wojna obecna zrównała kobietę i mężczyznę, składając na ich barki równy ciężar obowiązków i licznych trudów. We wszystkich dziedzinach życia i zawodach stanęły do pracy kobiety, zastępując mężczyzn przebywających na polu walki. Ich pracy zawdzięczamy, żeśmy szczęśliwie przetrwali zawieruchę wojenną. Stąd też organizacje kobiece podniosły żądanie, aby wobec równych obowiązków równe zyskały dziś prawa obywatelskie i polityczne” 6. Pierwszymi polskimi posłankami były: Zofia Moraczewska (Polska Partia Socjalistyczna), Zofia Moczydłowska (Narodowe Zjednoczenie Ludowe), Anna Piasecka i Franciszka Wilczkowiakowa (Narodowa Partia Robotnicza), Gabriela Balicka-Iwanowska i Zofia Sokolnicka (Narodowa Demokracja), Irena Kosmowska i Jadwiga Dziubińska (PSL „Wyzwolenie”).
1 Jan Sałkowski, „Wieś mazowiecka w latach 1918–1939”, Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, Warszawa 2018.
2 Tamże.
3 Anna Maria Stogowska (oprac.), Maria Macieszyna, „Pamiętnik Płocczanki”, 1996.
4 www.pap.pl, 29 stycznia 2019 r.
⁵ Maciej Rataj, „Pamiętniki 1918-1927”, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1965.
⁶ Andrzej Fedorowicz, „Pierwsze posłanki II RP”, Polityka, 18 lutego 2014.
Liczba wyświetleń: 99
powrótSzanowni Państwo, jeżeli opublikowany artykuł nie jest prawidłowo odczytany przez czytnik ekranu, prosimy o przesłanie uwag do artykułu wraz z podaniem linka do informacji, której dotyczy pytanie. Postaramy się udostępnić bardziej czytelny plik.