Z serca Polski nr 4/17
Pisanka musi mieć duszę
2017.04.11 12:15 , aktualizacja: 2017.06.13 12:05
Autor: Rozmawiała Małgorzata Wielechowska, Wprowadzenie: Małgorzata Wielechowska
- Fot. zbiory artystki
- Fot. zbiory artystki
- Fot. zbiory artystki
- Fot. zbiory artystki
- Fot. zbiory artystki
- Fot. zbiory artystki
- Fot. zbiory artystki
- Fot. zbiory artystki
- Fot. zbiory artystki
O swoich pomysłach na przyciągające wzrok ozdoby wielkanocne i inne prace ręczne opowiada Irena Janowska[1] z miejscowości Trzebień w gminie Magnuszew.
Precyzja i pomysł – mówi się, że spełniając te warunki, stworzymy wyjątkowe prace. Jakie cechy dodałaby Pani do tej listy?
By powstało niepowtarzalne dzieło, konieczna jest jeszcze wrażliwość na piękno, cierpliwość, pasja, a czasami też… potrzeba. Mam tu na myśli potrzebę chwili w zależności od sytuacji. Gdy niezbędne są ciepłe buciki dla maluszka czy serweta na stolik kawowy, natychmiast powstają. Kilka godzin i gotowe! Takie prace są idealnie dopasowane, wymarzone i spełniające oczekiwania. Przekonałam się o tym, gdy w sklepach próbowałam kupić profitkę na świecę do chrztu wnuczki. Po długim poszukiwaniu okazało się, że wszystkie napotkane artykuły są jakieś nijakie, a czas gonił. Zaczęłam dziergać z kordonka buciki, kapkę, az pozostałych nici niemal w ostatniej chwili powstała wspaniała, subtelna ozdoba świecy. Często tworzę spontanicznie. Czasami wystarczy odrobina wełny, która pozostała po wykończonej robótce i już jest pomysł na kolejną pracę. Wszystkie wykonane przeze mnie czapeczki, sweterki, małe zabawki czy kapcie też powstały w ten sposób.
Tak naprawdę do listy dodałabym jeszcze: serce. Po wykonaniu dzieła czuję, że ma ono swoją duszę. Chwile przeznaczone na jego przygotowanie są cudowną odskocznią od codzienności. Najbardziej cieszy natomiast, gdy obdarowanych lub oglądających pracę urzeka to „coś”.
Na wyszywanych przez Panią obrazach możemy podziwiać motywy sakralne. Skąd zainteresowanie tą tematyką?
Odpowiedź jest prosta – jestem osobą wierzącą, a także Polką, która dba o tradycje. Tematyka sakralna pojawiła się w moich pracach z myślą o najmłodszych członkach rodziny. Przyszło im żyć w takich czasach, w których nie zawsze popularne są obrazy, a dawniej były praktycznie w każdym domu. Takie połączenie rękodzieła i tematyki sakralnej może być świetnym sposobem na zainteresowanie pięknem i tradycją. Mam też nadzieję, że potomkowie – patrząc kiedyś na moje obrazy – wspomną o mnie…
Poza tym każde wyhaftowane dzieło ma swoją historię. Postać św. Jana Pawła II stworzyłam na pamiątkę rodzinnego pobytu w Rzymie. Wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej natomiast powstał po niezwykle zimnym i niemal zimowym maju, który zniechęcał do wychodzenia z domu, dzięki czemu był czas na tworzenie.
Za chwilę Wielkanoc. Zgodnie z tradycją, w naszych domach nie może zabraknąć kolorowych ozdób. Które należą do Pani ulubionych?
Od dawna byłam zafascynowana kolorowanymi jajkami, czyli pisankami. W czasach, gdy moje dzieci miały po kilka i kilkanaście lat, razem wykonywaliśmy kraszanki. Wspólnie kolorowaliśmy jaja, a później wydrapywałam na nich przeróżne sceny – kwiaty i zwierzątka albo ciekawe wzory geometryczne. Teraz, kiedy pojawiły się wnuki, wraz z upływającym czasem zmieniły się również upodobania. Jajka zaczęłam upiększać w kordonkowe i „wełniane ubranka” – tak nazywa je mój najstarszy wnuczek Tymoteusz. Takie przyozdabianie pisanek jest (ciągle je tak nazywamy) wspaniałą zabawą dla najmłodszych pociech – Matyldy i Marceliny. Wpływ na moją sztukę, inspiracje i wybory motywów przewodnich różnych prac, ma też otaczający świat. Na przykład – obserwując kwitnące magnolie, postanowiłam uwiecznić je na serwecie, którą wykorzystuję do ozdoby świątecznego stołu. To kolejny rodzaj twórczości, który bardzo mnie pasjonuje. Szczególne upodobanie mam do świątecznych serwet haftowanych lub własnoręcznie szydełkowanych.
Zdradzi Pani swój przepis na oryginalną pisankę?
Dla mnie najbardziej efektowna pisanka to taka, która jest wykonana metodą haftu krzyżykowego. Wymaga niezwykłej precyzji i oczywiście jest połączeniem kilku metod. Przy pomocy tej techniki powstają niepowtarzalne, wyjątkowe prace. Przede wszystkim jednak liczy się pomysł (jaki element przedstawić oraz dobieranie kolorów). Przydaje się też dużo cierpliwości.
Czy – podobnie jak w trendach modowych – zmienne style dotyczą również rękodzieła? Które wzory są w tym roku modne?
Pewnie tak. Jednak ja nie śledzę trendów. Staram się i najbardziej lubię, gdy mój koszyczek jest oryginalny, z wyróżniającymi się ozdobami, które przyciągają wzrok. Na półkach sklepowych nie brakuje masowo produkowanych zajączków, kurczaczków, pisanek czy wielkanocnych obrusów, które są do siebie bardzo podobne, często wykonane w jednym stylu. Koszyczek nie musi być najpiękniejszy. Najważniejsze, aby miał duszę i był kojarzony z jego właścicielem. Musi być po prostu wyjątkowy!
[1] Kontakt do twórczyni, a także więcej prac na Facebooku – profil o nazwie: Hand Made Irena Janowska.
Liczba wyświetleń: 183
powrótSzanowni Państwo, jeżeli opublikowany artykuł nie jest prawidłowo odczytany przez czytnik ekranu, prosimy o przesłanie uwag do artykułu wraz z podaniem linka do informacji, której dotyczy pytanie. Postaramy się udostępnić bardziej czytelny plik.