Z regionu

Wyjątkowe instrumenty muzyczne

2016.12.13 13:15 , aktualizacja: 2016.12.13 13:18

Autor: MLIM, Wprowadzenie: Dorota Łucja Cichocka

  • Współne muzykowanie fot. MLIM
  • Wręczenie nagród fot. MLIM
  • Laureaci konkursu fot. MLIM

Otwarcie wystawy pokonkursowej „Warsztat, materia, dźwięk” było okazją do spotkania z budowniczymi ludowych instrumentów muzycznych i muzyką tradycyjną z reprezentowanych przez nich regionów Polski.

 

Niezwykli artyści

Ceremonię rozpoczął dźwięk trombity. Na instrumencie zagrał Zbigniew Wałach – słynny muzykant z Beskidu Śląskiego i twórca instrumentów z regionu (gajd, piszczałek, gęśli, trombit, rogów pasterskich), laureat II nagrody w konkursie.

Nagrody przyznane w V Ogólnopolskim Konkursie na Budowę Ludowych Instrumentów Muzycznych osobiście odebrało 19 twórców, w tym jedni z najstarszych i najbardziej uznanych mistrzów: Stanisław Wyżykowski z Haczowa na Podkarpaciu – budowniczy liry korbowej i Jerzy Walkusz z Hopowa na Kaszubach – słynny twórca diabelskich skrzypiec, burczybasów i innych instrumentów z regionu. Trzech laureatów przybyło ze swoimi kapelami. Mateusz Raszewski spod Poznania (laureat nagrody specjalnej za zestaw instrumentów) zagrał na skrzypcach wraz z basami muzykę z okolic Kalisza, Tomasz Kiciński (laureat pierwszej nagrody za dudy wielkopolskie) wraz z dudziarską kapelą „Manugi” zaprezentował utwory z okolic Bukówca, a kapela rodzinna Piotra Majerczyka niemal rozniosła mury zamkowe siłą brzmienia muzyki podhalańskiej. Wspólne muzykowanie po części oficjalnej wydarzenia, połączyło nawet oddalone od siebie Kaszuby i Podkarpacie, Mazowsze i Podhale, a zdolnością improwizacji popisali się także Wielkopolanie.

 

Wystawa pokonkursowa

Instrumenty zbudowane, wysłane na konkurs, ocenione przez specjalistów. Twórcy nagrodzeni i docenieni. Czas na plony. Wystawa pokonkursowa będzie otwarta do końca marca 2017 r. Przez cały ten czas będzie można zapoznać się z aktualnym instrumentarium z 10 województw Polski. Przede wszystkim jednak, jak mawiał Jan Gaca – muzykant z Przystałowic Małych – „Trzeba brać i grać”. Mamy więc nadzieję, że ludowe instrumenty będą wciąż nośnikami polskiej tradycji muzycznej. Żywa muzyka towarzyszyła także gościom zwiedzającym wystawę. Na fujarze i dwojnicy grał Krzysztof Siuty „Sęk”, a przy gablocie z dudami córki Piotra Majerczyka zaśpiewały przyśpiewkę „Zadudaj dudasku na moim sałasku”.

 

 

Liczba wyświetleń: 299

powrót

Szanowni Państwo, jeżeli opublikowany artykuł nie jest prawidłowo odczytany przez czytnik ekranu, prosimy o przesłanie uwag do artykułu wraz z podaniem linka do informacji, której dotyczy pytanie. Postaramy się udostępnić bardziej czytelny plik.